Tyle się ostatnio zaczęło dziać. Tego złego, ale i jakiego dobrego! Zostałam w niedziele po raz 12 ciocią! Malutka Wiktoria urodziła się wieczorem. Jest zdrowa i śliczna. Być może jutro wychodzi do domku. Ja natomiast opiekuje się Jej siostrą, a moją chrześnicą Madzią. Mam urwanie głowy i czuje się jak prawdziwa mamusia :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz