środa, 19 sierpnia 2015

zbulwersowana!

Ludzie co się dzieje z tym światem??? Tyle tragedii ciągle, ale dziś to ja nie wiem same złe informacje w tv, internecie i ze słyszenia. Mimo że to wszystko bezpośrednio mnie nie dotyczy to czuje się tym dotknięta i nie mogę o tym nie myśleć, nie potrafię się nie złościć. 
Po pierwsze cała polska dziś usłyszała o tragedii jaka się wydarzyła w pewnym mieście. Jakiś psychicznie chory zaatakował niczemu niewinne, bezbronne dziecko, dziewczynkę 10 lat siekierą w głowę jak była w księgarni z rodzicami. Pewnie kupowali Jej do szkoły książki, wyszli rano z domu i nie mieli pojęcia, że dotknie ich taka tragedia. A tu o. Mimo wielu chęci uratowania dziewczynki nie dało się nic zrobić. Jaki to musiał być niewyobrażalny ból dla Niej, a dla rodziców widzieć coś takiego to nie da się opisać. Jak można być taką bestią, żeby robić drugiemu człowiekowi krzywdę? Nie mogę tego pojąć i nigdy nie pojmę! Co gorsze takie tragedie się działy, dzieją i dziać będą bo takim chorym psycholom pozwala się chodzić po ulicach. Wszystkie te durne urzędy czepiają się spraw, których nie powinny, normalnych ludzi zamiast wziąć się za takie coś! Co jeszcze musi się stać???
Po drugie usłyszałam, że na pokładzie samolotu zmarło 3 letnie dziecko i to nie wiadomo czemu. Czemu Mu się nie udało pomóc? O tak o było ok i nagle pyk i śmierć? Do osoby starej śmierć przychodzi nagle, ale żeby do dziecka?
Po trzecie zbulwersowała mnie mocno sprawa węża pytona 3,5 metra pełzającego na plaży i pływającego w wodzie nad jeziorem gdzie ja często jeżdżę z rodziną. Jakichś dwóch debili wzięli go sobie bo to ich zwierzątko domowe! Szczyt nie wiem nawet czego. Chyba wszystkiego co najgorsze! Gdyby to się działo wtedy co ja byłam i ja bym napotkała to cudne zwierzątko to bym narobiła krzyku, nawtykała tym debilom, zrobiła awanturę, wezwała policje. Tylko jedyna mądra kobieta wezwała policje co prawda, ale reszta chorych ludzi tak samo jak tych dwóch właścicieli robiła sobie sweet focie z wężem. No bez przesady co to zoo??? Mam nadzieje, że policja odpowiednio ukarze tych dwóch wariatów, a wąż trafi do jakiegoś zoo, albo coś i już nigdy nie będzie miał kontaktu z ludźmi. 
Po czwarte dzisiaj był kolejny chyba już proces dwojga zabójców rodziców jednego z nich. Taka tam się wydarzyła okropna zbrodnia i grozi im tylko dożywocie. Ktoś by powiedział, że to przecież największy wymiar kary, ale nie dla mnie. Według mnie w naszym kraju powinna być kara śmierci! I też takie coś, że jak coś ktoś komuś zrobił tak samo też powinno się zrobić jemu. Ale nieee nasz kraj jest za głupi (chodzi mi o rządzących) bo nie chcą. Mimo że ciągle się dzieją tragedie, udają, że im przykro, że coś robią żeby było inaczej. G... prawda!
Jak żyć bez strachu? No jak???!!!

poniedziałek, 10 sierpnia 2015

LBA :)

Zostałam mile zaskoczona przez Klaudię (almaeness). Nominacja do LBA? Z początku nie wiedziałam o co chodzi, ale weszłam pod podany mi link i po chwili już było wszystko jasne tak więc: 

Jak wyglądałyby twoje wymarzone wakacje?
Moje wymarzone wakacje to wakacje sam na sam z Nim <3 W końcu musimy gdzieś takie razem przeżyć i sądzę, że wydarzy się to w następne wakacje bo będzie wtedy Nasza podróż poślubna. Chciałabym wyjechać do Chorwacji lub w inny malowniczy kraj. Ale nie ważne gdzie ważne, że z Nim :*

Złota rybka może spełnić twoje jedno życzenie - jakie wybierzesz?
Moje życzenie to zdrowie i szczęście dla rodziny <3

Czy jesteś osobą tolerancyjną?
Trudno odpowiedzieć bo to zależy od sytuacji. Co do innych orientacji to nie. Co do różnych subkultur też nie. Alkohol w przesadnych ilościach i papierosy skreślam. Wiele spraw mnie drażni, ale w wielu potrafię być tolerancyjna.

Czego nie potrafisz w sobie zaakceptować?
Trudnego, wrednego charakteru.

Jak narodził się w tobie pomysł prowadzenia bloga?
Pomysłem zaraziłam się od innych. Czułam chęć wyrażania tego co czuje.

Gdzie widzisz siebie za 5 lat?
Za 5 lat widzę siebie w Naszych wymarzonych 4 ścianach już z malutkim szczęściem na rękach lub nawet dwoma :)

Jak wygląda twoja codzienność?
Wyspanie się, śniadanie, sprawdzenie wszystkiego na internecie, coś robię w domu lub na podwórku, obiad, znowu coś robię, kolacja, komputer i sen. 

Czy często myślisz o przeszłości?
Kiedyś bardzo często. Teraz myślę często, ale tylko o tym co było dobre, to co złe wymazałam z pamięci :)

Jaka jest twoja opinia o osobach z tatuażami, kolczykami itp? Patrzysz na nich z góry?
Czy ja wiem czy odrazu z góry... Po prostu nie podoba mi się to. 

Jakie 3 filmy są według ciebie godne polecenia?
Ogólnie filmy oparte na powieściach Nicholasa Sparksa <3

Blogi o jakiej tematyce najczęściej przeglądasz?
Moda, ślub&wesele, miłość i o codziennym życiu.


MOJE PYTANIA:

1. Co lubisz robić w wolnym czasie?
2. Czego się obawiasz najbardziej?
3. Co Cię uszczęśliwia?
4. Masz więcej zalet czy wad?
5. Najbardziej marzysz o...?
6. Jeśli miałabyś wybierać między byciem bogatym a szczęśliwym, co być wybrała?
7. Największe wartości dla Ciebie w życiu to...?
8. Wierzysz w przyjaźń damsko-męską?
9. Co myślisz o miłości od pierwszego wejrzenia?
10. Miewasz więcej chwil smutku czy radości? 

NOMINUJE:

Każdą z Was, która ma chęć odpowiedzieć na pytania i zadać komuś swoje :)

weekendowa dobra i zła przygoda

Ten weekend był cudny. Byłam zdolna do czegoś o czym kiedyś tylko marzyłam, żartowałam i gdybałam. Sama siebie zaskakuje. Ale to dobrze, staram się i to będzie niosło efekty, już niesie. 
Niestety miałam mały i nieprzyjemny incydent nad wodą na sam koniec pobytu. Wpadłam pod wodę i juz drugi raz w życiu się topiłam. Okropne uczucie. Całe życie jak to mówią przeleciało mi przed oczami. Wyskoczyłam z wody w końcu i czułam się okropnie! Nie chce nigdy więcej! 

środa, 5 sierpnia 2015

taka szczęśliwa

Dopiero emocje ze mnie schodzą, ból głowy powoli mija, tyle się działo dziś, że nie mogło to się zakończyć inaczej. Ale szczęście jakie czuje jest nie do opisania. 
Pojechaliśmy dzisiaj do pani dekoratorki. Ładny ma dom, takie te dekoracje fajne, wszystko Nam pokazała, wyjaśniła, po doradzała i już dziś zdecydowaliśmy się na Nią i umowa została spisana, a zaliczka wpłacona. Kolory to biel (wybrał Rafał zamiast ecru), zieleń, fiolet i wrzos. Mi podoba się bardzo to połączenie. Zrobi też wrażenie na innych jak już zostaną powieszone materiały na sali jestem tego pewna. Teraz trudno to sobie wyobrazić. Z wielkim uśmiechem na twarzy wyszłam stamtąd. Ale to jeszcze nie koniec bo pod wieczór wybraliśmy się na msze do kościoła, a po niej poszliśmy do księdza i zapisał Naszą datę w kalendarzu wyznaczając godzinę mszy zaślubinowej na godzinę 17:00. Nie mogłam w to uwierzyć, że tak łatwo poszło, że to już jest pewne. Zaczęło do mnie docierać, że to naprawdę się dzieje. Z każdym załatwieniem nabieram jakiejś pewności, że w końcu mój dzień staje się jawą. Niesamowite uczucie. A będąc w kościele patrzyłam się na ołtarz, na ławki i wyobrażałam sobie, że za 11 miesięcy w ławkach zasiądą goście Nasi, My na środku przed ołtarzem. Najprawdopodobniej zemdleje bo bardzo się stresuje już jak ja w ogóle słowo wyduszę z siebie, ale jestem prze szczęśliwa. 
Teraz kolejne ważne załatwienie przed Nami i tak będzie już cały czas aż do wesela. 

wtorek, 4 sierpnia 2015

próba podjęta

A więc dziś zebrałam się na odwagę i napisałam kilka słów do kogoś. Przykro bo nie dostałam żadnej odpowiedzi, ale może tak nie było, że nie wywarło to na Niej żadnego wrażenia, może trochę chociaż nad tym myślała i w końcu to coś zmieni. Oby...
Odezwał się do mnie dziś przed chwileczką mój przyjaciel Daniel. Przyjeżdża do Naszej wsi i chce się spotkać. To miłe bo On zawsze pamięta, mimo rzadkich kontaktów wie, że tle lat znajomości nie może pójść na marne. Na Niego mogę liczyć i również się cieszę, że i On będzie uczestniczył w moim i Rafała weselu. Szkoda, że ktoś inny już zapomniał... Ciekawe czy w ogóle na wesele przyjdzie... 

poniedziałek, 3 sierpnia 2015

jest dobrze

Przez ten weekend wiele zrozumiałam, wiele zaobserwowałam. Będąc u R. w domu poczułam się pierwszy raz swobodnie. Nie myślę już, że moja przyszła rodzina ze strony męża będzie jakaś dziwna, nie będą mnie lubić czy coś w tym rodzaju. Czasem zdaje mi się nawet, że będzie można uciec tam gdy w mojej będzie działo się źle. Właśnie szkoda, że jeden element mojej rodziny się tak zmienił i boje się bardzo bo jeśli tak zostanie na zawsze??? Ciężko o tym myśleć, ale ile można odsuwać te myśli i problem? Zauważyłam zmianę, która mnie bardzo cieszy w kimś najważniejszym. W końcu znowu powraca ta pewność, a nie pytanie czy ja dobrze robię, czy się nie mylę, czemu ja w tym tkwię skoro jest momentami aż tak źle? Ale gdzie niby jest cały czas rewelacja? A ja uczuć jestem pewna więc nigdy więcej głupich myśli! Tylko szczęście. 
Nie rozumiem zazdrości, która jest o inną przyjaźń. To prawda z E. znam się dłużej niż z resztą dziewczyn. Łączy Nas więcej wspomnień, przeżyć i tajemnic/sekretów. Ale to nie znaczy, że Ją faworyzuje! Owszem częściej się widujemy, ale to dlatego, że czas na to pozwala, że jest tu na miejscu. Wybór Jej na świadkową jest taki bo od zawsze wiedziałam już w gimnazjum, że to właśnie Ona będzie kiedyś moją druhną. Śmieszne bo najpierw miałam druhnę niż narzeczonego. Ale po co te złości, docinki, sugestie? Czy ja kiedykolwiek miałam pretensje o znajomych I. lub A.? Nie! Jeśli dalej tak będzie to ja w końcu powiem co mi leży na sercu i zapewne zostanę wykrzyczana i niezrozumiana, ale ile można zatajać prawdę? To nie tylko ode mnie zależy wszystko i trochę zrozumienia i spojrzenia na to wszystko bez emocji też by nie zaszkodziło od tej drugiej strony...
Kolejny raz, nawet już nie mogę zliczyć który, przemeblowałam pokój. Nie lubię jak ciągle jest tak samo, czasem muszę przestawić coś, żeby zmienić trochę ten mój świat, żeby czuć się lepiej w tych czterech ścianach, w których czuje się najbezpieczniej. Ale tylko to w życiu chcę tak ciągle zmieniać, wszystko inne podoba mi się i zmieniać nie chce i nigdy nie zmienię. Wiecie co mam na myśli? <3 
Z takich spraw milszych to ciekawe co tej nocy mi się przyśni bo ubiegłej znowu ślub i wszystko pokręcone i nie tak. Moja podświadomość i strach nie leniuchują. Ale wiem tak już od zawsze, że tego dnia wszystko wyjdzie, a nie będzie tak jak we śnie! :)