wtorek, 28 lipca 2015

zmiana

Postanowiłam pokasować wpisy, w których nie było żadnych sensownych treści. Wszystkie zdjęcia też znikły. Nie będę dodawać takich samych wpisów na dwóch blogach. Ten blog będzie inny, bardziej się tu otworze skoro mniej osób o nim wie. Czasem muszę się gdzieś wyżalić bo jak nie to w końcu zjem się od środka ze zmartwień. A więc z nowym pomysłem na wpisy tu ruszam od teraz.
Szkoda, że już teraz nowy wpis będzie smutny. Niestety w moim życiu, a raczej w życiu mojej rodziny dzieją się złe rzeczy i to podwójnie. Problem z planami siostry i poważny problem mojej matki. Czasem jestem przepełniona nienawiścią jak teraz. Chęci pomocy zostają odrzucone i to nie jest miłe. Niby nie dotyczy to mnie lecz dotyczy i boli. Nie chce czasem w tym uczestniczyć, ale się nie da. Napisałam Rafałowi nawet, że chciałabym wyjechać stąd daleko, na zawsze i odciąć się od Nich. Napisał, że możemy wyjechać za granicę. Ale ciężko by było tak wyjechać i odnaleźć się w nowym miejscu... W końcu w sumie i tak by mnie znaleźli... Sytuacja beznadziejna, ale nie mówię, że nie wyjedziemy. Tylko, że moim marzeniem od zawsze było żyć tu... 

Coraz częściej też boje się, że stracę Go, tego jedynego. Zmienił się, nie jest już w cieniu jako chłopiec tylko zauważają Go ludzie jako mężczyznę. Zrobił się bardzo komunikatywny. Boje się, że któregoś razu jakaś zechce mi Go odebrać. Ale przysięgam nie oddam nikomu. Zabije "ją", a nie oddam! Jest mój! On mnie kocha, codziennie po kilka razy mi to uświadamia. Dlatego nie wiem czemu ten strach jest. Musi to zniknąć. Może po wizycie u księdza, która ma się odbyć w ten lub następny weekend coś się zmieni i mi ten lęk czy panika jak to On nazywa minie. Oby! Wiem, że On chce tego związania się ze mną i ja też chce, a po ostatnich weselach jestem jeszcze bardziej nakręcona na ten dzień. Wiem co jak zrobię, czego nie robić bo się nie opłaca, patrze i się uczę. Nawet piszemy o Naszych spostrzeżeniach, pierwszy zaczął Rafał. Nasz dzień będzie najpiękniejszy ze wszystkich!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz